niedziela, 28 kwietnia 2019

Let's watch them once again!


Obejrzyjmy ich jeszcze raz, 

czyli te same kolaboracje aktorów, ale w nowych serialach.


W zależności od kraju, kina znajdziemy wielu znakomitych aktorów, którzy tworzą niesamowite kreacje na ekranach. Oczywiście oglądając aktorów w różnych odsłonach możemy spostrzec ich kunszt rzemieślniczy, ale to nie o tym ma być w tym poście. 

Dzisiaj skupię się na sytuacjach, gdy pewni aktorzy, a raczej konkretne duety są mocno ukształtowane w pamięciach widzów, że autorzy scenariuszy i reżyserzy postanawiają ponownie to wykorzystać do przedstawienia nowej historii z mniej lub bardziej podobną obsadą. 
Bo w końcu coś co już znamy łatwiej polubić, niż coś zupełnie nieznanego.
"Zbuntowany anioł" ("Muneca Brava")
Na świecie jest wielu znakomitych aktorów, to pewne duety w dość szczególny sposób wpisują się w naszą pamięć. Idealnym dla mnie przykładem jest Natalia Oreiro i Fakundo Arana. Zasłynęli jako para w serialu "Zbuntowany anioł" i z pewnością to już jest światowy klasyk jeśli chodzi o seriale argentyńskie. Jednak mało się mówi o ich ponownym spotkaniu się na ekranie telewizora w serialu "Jesteś moim życiem", gdzie również wystąpili jako para głównych bohaterów.

Czyżby taki zabieg był nieopłacalny jednak? 

Jeśli przywołamy fakt, że polska telewizja zrobiła adaptację tego scenariusza i powstał taki serial jak "Prosto w serce", to chyba autorzy dobrze przemyśleli możliwość takiego zabiegu, jak użycie tych samych bohaterów do nowego serialu jako świetną promocję.
"Jesteś moim życiem" ("Sos mi vida")

Nasuwa się jednak pytanie.

Dlaczego nie wzięli na warsztat scenariusz do "Zbuntowanego anioła"? 

Otóż ten serial nadal jest bardzo popularny, czego przykładem jest odnawianie emisji na różnych stacjach, a przez to ta wersja jest bardzo zakorzeniona już w opinii widzów, co pewnie doprowadziło by do wielkiej fali krytyki, nawet jeśli wersja ta byłaby co najmniej na podobnym poziomie (nic nie będzie lepsze od oryginału).

Zaś "Jesteś moim życiem" odbiło się na ten przykład w Polsce bez większego echa, co pozwoliło spojrzeć na polską wersję z bardziej przychylnym i bezstronnym wzrokiem. 

"Touch your heart"
"Goblin"

Jednak blog jest poświęcony koreańskim serialom - dramą. Czy więc w tego typu produkcjach również wykorzystuje się te techniki, czy jednak fakt, że Azjatów jest aż tylu pozwala na więcej możliwości krzyżowania aktorów do nowych ról. Jak już wspomniałam wcześniej "coś co już znamy łatwiej polubić, niż coś zupełnie nieznanego". 

Pierwszym przykładem, który w sumie ostatecznie skłonił mnie to stworzenia tego wpisu jest para Lee Dong-wook i Yoo In-na, których najpierw mogliśmy zobaczyć w serialu "Goblin" (2016), a potem w "Touch your heart" (2018). Po wystąpieniu ich w serialu Goblin, moim zdaniem byli parą bardziej przykuwającą uwagę niż główna para i dlatego uważam, że autorzy scenariusza do nowej dramy postanowili wykorzystać tę parę do nowej produkcji, a dodatkowo obsadzając ich jako głównych bohaterów moli się bardziej wykazać. 

"Cunning single lady"
"Fates and furies" / "Because this is my first life"


Ten zabieg okazało się, że jest bardziej popularny niż by się nam zdawało. Myślę, że fakt, że widzowie pokochali relację, tę grę aktorską i aspekt przedstawiania emocji na scenie skłonił autorów scenariusza do wykorzystania duetu Lee Min-jung i Joo Sang-wook w takich dramach jak "Cunning Single Lady" (2014), a następnie "Fates and Furies" (2018), gdzie w obu zagrali główne role.

Każde z tych ról przedstawiają inne historię, które mogą diametralnie się różnić. 

"Because this is my first life"

Kolejnym ciekawym przykładem jest duet Lee Min-ki i Jung So-min, gdzie najpierw mogliśmy ich zobaczyć w głównych rolach w dramie "Because this is my first life" (2017), a potem co prawda w epizodycznej roli, ale niemniej ważnej bo rodziców głównej bohaterki gdy była mała w serialu "What's wrong with secretary Kim" (2018), co było sympatycznym uśmiechnięciem się do fanów tej serialowej pary. 
"Kill me, heal me"                                                                           "She was pretty" 

Nie zawsze jednak główna bohaterka przez cały czas jest tylko z głównym bohaterem.


"Fated to love you"
Kolejnym popularnym i trochę nagminnie wykorzystywanym zabiegiem w scenariuszach jest tworzenie trójkątów miłosnych

I tak np. Hwang Jung-eum i Park Seo-joon w serialu "Kill me, heal me"(początek 2015) nie mogą być razem, by następnie w "She was pretty" (koniec 2015) spotkać ich ponownie już jaką główną parą serialu. 

"The last Empress"
Korzystanie z trójkątów miłosnych jest tak nagminne, że dla przykładu serialowa para, choć ponownie się pojawia to i w kolejnej odsłonie może nie dojść do ich połączenia. 



Taki zabieg użyto w serialach, wpierw w "Fated to love you" (2014), a następnie w "The last Empress" (2018), gdzie aktorzy Jang Na-ra i Choi Jin-hyuk choć pokazują podobne relacje przyjaźni i zaufania, to ostatecznie i tak ich relacje nie doprowadzają do happy endu (głównie w tej drugiej przedstawionej przeze mnie dramie). 

Na koniec chce wam przedstawić może już mniej znany, niemniej jednak interesującą kompilację matka - córka. 

"Descendants of the sun"



Otóż najpierw matkę aktorki Song Hye-kyo w serialu "Descendants of the sun" zagrała Nan Gi-ae, gdzie w sumie była to rola epizodyczna, to w "Encounter" jej postać matki stanowiła bardziej złożoną i istotną dla fabuły bohaterkę serialu i co najistotniejsze dla tego wpisu jej córkę również zagrała wspomniana wcześniej aktorka.

Tu przedstawiałam mi najlepiej znane duety, które mogliśmy ujrzeć jeszcze raz. Z pewnością znacie inne, również z seriali pochodzących z innych krajów, czy choćby z Polski.
"Encounter"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz